Na lewo most, na prawo…

Praworządność, prawość, prawo… Można bez końca. Ale żeby zostać prawnikiem z pewnością należy wyhodować w sobie kilka talentów oraz posiadać określone predyspozycje. Kto dziś decyduje się na ten trudny kierunek studiów ? Gdzie najrozsądniej skończyć prawo?

W ubiegłym roku stworzono ranking wydziałów prawniczych w naszym kraju. W kategorii wyższych uczelni publicznych podium zamknęły w odpowiedniej kolejności – Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Uniwersytet w Białymstoku, zaś najniższy stopień przypadł Uniwersytetowi Warszawskiemu. W kategorii szkół niepublicznych zwyciężyła Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie. Pod uwagę brano wiele kryteriów, a najbardziej punktowane z nich to popularność kierunku – liczba przypadających osób na jedno miejsce, jakość kształcenia oraz potencjał naukowy. Z pewnością zaskakują odległe miejsca Uniwersytetów Lubelskiego oraz Toruńskiego. Biorąc pod uwagę ich sławę budowaną w poprzedniej epoce oraz prestiż z jakim dotychczas kojarzyły się owe szkoły warto zastanowić się nad przyczynami tak dalekich lokat.

Uniwersytet Jagielloński uzyskał tak dobry wynik głównie dzięki sporej ilości ukończonych aplikacji prawniczych. Znaczenie miała również stale poszerzająca się liczba otwieranych kancelarii i poradni prawniczych. Jak się okazało wysoki poziom szkolnictwa wyższego w stolicy Małopolski nie odstrasza kandydatów na studentów. Zainteresowanie jest duże i mimo tego, że drastycznie nie wzrasta, to też nie maleje, co w skali kraju zasługuje na pochwałę. Trend studiowania prawa z wolna odchodzi do lamusa, coraz mniej młodych osób chce wiązać swoją przyszłość z posadą prokuratorską, czy adwokacką. Większość stara się o przyjęcie do uczelni ścisłych, takich jak politechnika. Kusi ich łatwiejsza droga kariery oraz pewny i stosunkowo wysoki zarobek. Większość młodych osób popada w troskę, iż nie ma w rodzinie nikogo, kto mógłby pomóc w ścieżce kariery, a w prawie, jak to w prawie – warto mieć plecy i dojścia.

Kolejna ważna sprawa – środowisko prawnicze jest wysoce hermetyczne i niekoniecznie patrzy łaskawym okiem na młodzież. Wiąże to się z ryzykiem, a wolny rynek dziś temu nie sprzyja. Prognozy nie są przesadnie sprzyjające, z każdym rokiem powinno być gorzej. Ale nie ma co się martwić, akurat w tej branży nigdy nie cierpieliśmy na deficyt.