Adwokat ma prawo zrezygnować z obrony klienta gdy uzna, że ten kłamie
Do adwokatów zgłaszają się różni klienci – ci, którzy faktycznie potrzebują pomocy, bo są na przykład niesłusznie oskarżeni o coś, czego nie zrobili, a nawet zdarzają się osoby winne, ale bojące się odpowiedzialności za te czyny. W takich sytuacjach adwokaci różnie reagują, gdy na jaw wychodzi cała prawda. Niektórzy odmawiają świadczenia pomocy w danej sprawie.
Adwokat powinien bronić uczciwych
Każdy z nas zapewne rozumie pracę adwokatów, jako niesienie pomocy osobom niesłusznie oskarżonym lub ogólnie rzecz ujmując, niewinnym. Tak przynajmniej powinno być. Adwokat zdając sobie sprawę z tego, że jego klient kłamie i coś ważnego wnoszącego do sprawy zataja przed sądem, powinien pożegnać się ze swoim zawodem. Nie może kłamać przed sądem, gdyż w tym przypadku i jemu grozi kara. Jeżeli wie, że jego klient coś zataił, coś „kombinuje”, powinien na to odpowiednio zareagować.
Adwokat ma prawo odmówić klientowi
Zawsze, kiedy adwokat zauważy, że jego klient zataja coś w konkretnej sprawie i tym samym chce okłamać sąd, ma prawo zrezygnować i jednocześnie odmówić obrony takiej osobie. Uczciwi adwokaci, którzy cenią swoją pracę i chcą być w porządku wedle prawa, postępują w ten właśnie sposób. Niestety w dzisiejszych czasach takie sytuacje mają miejsce dość często. Teraz ciężko o uczciwych ludzi. Niektórzy potrafią kłamać, że są niewinni, tak naprawdę mając coś na sumieniu. Z takimi osobami adwokaci nie powinni współpracować. Oczywiście adwokat broni winnego, ale z zachowaniem pewnych reguł. Dąży do zmniejszenia kary, a nie całkowitego jej uniknięcia.
Poważny i naprawdę znający prawo adwokat bardzo dobrze wie, że gdy jego klient oszukuje sąd i zataja coś ważnego wnoszącego do sprawy, powinien zrezygnować z obrony. Może też zmotywować klienta do mówienia prawdy. Musi wówczas liczyć się z ewentualnymi konsekwencjami, jakie poniesie on sam oraz jego klient. Kłamstwo adwokata i jego klienta nigdy nie trwa zbyt długo, zawsze prawda szybko wychodzi na jaw. Wobec tego to nie ma najmniejszego sensu.
